Odkrycia w chaszczach
Gdy ju? cz?owiek zm?czony p?dem ?ycia i stresem codziennym znajdzie kilka godzinek tylko dla siebie, przychodzi taka ch??, by ten czas na co? nowego - odkrywczego spo?ytkowa?.
Odkrywanie b?d?ce w naturze cz?owieka wydaje si? by? bardzo dobrym sposobem sp?dzenia czasu. Tylko jakie odkrywanie ? Czy odkrywanie kocyka ? Cho? nie twierdz?, ?e to ma?o zajmuj?ce zaj?cie, a wr?cz przeciwnie, sam jestem amatorem takiego sp?dzania czasu, to czasem dusza w las, w dziko?? cz?owieka gna. I co tu odkry?, gdy wsz?dzie wszystko wy?ledzone z satelit?
Zosta?y chaszcze i zaro?la gdzie cz?owiekowi ci??ko si? przedrze?. Ale jak? drog? obra?, co j? wytyczy? - Strumie?!
Taki strumie? sobie znalaz?em. Bezimienny, okresowy, zaro?ni?ty chaszczami, sp?ywaj?cy z Garbu Gielniowskiego w dolin? rzeki Kamiennej poprzez wie? Gostków (pierwszy strumie? od drogi Bli?yn – Szyd?owiec).
Mapa opracowana na podstawie zdj?cia lotniczego pochodz?cego z www.geoportal.gov.pl
Ranem odkrycia robi si? najlepiej, wi?c skoro tylko s?o?ce wsta?o ju? by?em w lesie, gdzie strumie? przypuszczalnie swój ?ywot zaczyna. Ten jego ?ywot taki nijaki bez szumu bij?cego spod ziemi ?ród?a. Las pofa?dowany delikatnie zaczyna swoj? budowa? ma?? dolink?, gdzie podmok?a ??ka i ka?u?a po??czona z inn?. Za chwil? ju? wida?, ?e co? czasem p?ynie odznaczaj?c dno szerokie na kilkana?cie centymetrów. S?o?ce ju? dawa?o na tyle ?wiat?a, ?e mo?na by?o robi? portrety przyrodzie.
Muchomor (tytu? nieoficjalny „komuni?ci spod li?ci”)
Dalej w dó? strumienia i coraz gorzej, czyli dla odkrywcy wyzwanie jakiego szuka? – chaszcze, po których tylko myszy i lisy si? przechadzaj?. Spoza krzaków wy?oni?y si? ruiny spalonego domostwa.
Spalony dom
Wida?, ?e dawni domownicy zaopatrywali si? w wod? z tego strumienia. Wydeptana ?cie?ka do strumienia do dzi? nie zaros?a.
Wyschni?te koryto
Przecinaj?ce strumie? drogi le?ne i dalej chaszcze. Pojawia si? wi?ksza ilo?? wody p?yn?cej, a w uskokach terenu wida? rdzaw? barw? ?wiadcz?c? o du?ej zawarto?ci rud ?elaza.
Jednak w tym strumieniu jest woda
Wyst?powanie rud jest dziedzictwem tego terenu gdzie przed XIX w. Bli?yn i okolice by?y jedn? wielk? hut?.
Strumie? ods?aniaj?cy rdzawe pok?ady
Jako, ?e wyprawa odkrywcza jest jesienna to i li?ci mnóstwo ?ciele si? po ziemi.
Po lewej stronie 3-metrowa skarpa, któr? strumie? sukcesywnie podcina. I okazuje si?, ?e jest miejsce gdzie by?o bij?ce ?ród?o zasilaj?ce strumie?. W tej?e skarpie mi?dzy kamieniami wida? miejsce sk?d woda wyp?ywa?a spod ziemi. Na t? chwil? ?ród?o jest wyschni?te.
Wyschni?te ?ród?o w skarpie
Skarpa to si? zmniejsza to znów wznosi, aby doprowadzi? mnie do w?wozu, gdzie prawa strona zosta?a sztucznie usypana przez cz?owieka. Nad skarp? góruj? dwa zamieszka?e domy i s?ycha? psy,
które us?ysza?y moje przedzieranie przez chaszcze. Jeszcze kilkana?cie metrów i pokazuje si? mostek na drodze wiejskiej.
Mostek nad rzeczk? - droga wsi Gostków
Za mostem ju? inny krajobraz. Skarpa jest ju? kilkumetrowa i dolna staje si? w?wozem. Spotka?em kilka zawilców.
Widok na koryto strumienia z drogi
Chaszczy ju? nie ma. Wody ju? nie spotykam. Do g?ównego koryta do??czaj? koryta z bocznych ?róde?. Na skarpie strasz? korzenie drzew wygl?daj?c jak zastyg?e w??e.
Zakl?te w korzenie w??e
Pojawiaj? si? w skarpie pierwsze g?azy. Cz??? to piaskowce, ale im ni?ej wida? ju? tylko ska?y wapienne.
W?wóz
Kolejne odnogi gdzie wida? ?ród?a, w których mo?na znale?? wod? ?wie??.
Im ni?ej tym skarpy ubywa, a dolina staje si? rozleg?a, aby w pewnym momencie przegrodzi? j? usypany przed laty r?k? ludzk? (mo?e XIX w.) wa? daj?cy mo?liwo?? utworzenia du?ego stawu. I tu nade mn? przelecia? ... motolotniarz. Inwigilacja odkrywcy permanentna! Cz?owiek w spokoju i samotno?ci nawet sobie poodkrywa? nie mo?e. Jeszcze „motoikar” zatoczy? nade mn? ko?o i polecia? w dal.
Trafia si? malowniczy g?az. Strumie? wysech? wi?c wida?, ?e przed nim gdy p?ynie woda prawie pó?torametrowa g??bia.
G?az w wyschni?tym korycie potoku
Ni?ej ju? i doliny nie wida?. Teren staje si? p?aski. Dno powoli p?yn?cego cieku wodnego wype?nia b?oto.
Ju? nied?ugo koniec. Bli?yn niedaleko.
Strumie? kluczy pod korzeniami drzew.
Przemknie strumie? i pod drzewem
Kaszaki i b?oto zniech?caj? do dalszej w?drówki skutecznie. O przerwaniu dalszej eskapady zdecydowa?o jednak to, ?e by?o ju? s?ycha? odg?osy z zabudowa? Bli?yna i coraz szpetniej pojawiaj?ce si? ?mieci cywilizacji.
Z daleka dolina strumienia prezentuje si? malowniczo.
Dolinka, w której schowa? si? strumie?
Wyprawa dostarczy?a relaksu, zadowolenia i poczucia, ?e by?o si? tam gdzie ma?o kto bywa, cho? okolica do odludnych nie nale?y.
Ca?o?? trasy to oko?o 3 km i zaj??a mi ??cznie z licznymi postojami dla z?apania kadru (statyw) oko?o 3 godzin.
Podsumowuj?c: zach?cam do buszowania w zapomnianych i dzikich terenach - satysfakcja gwarantowana.
Opisy wypraw wzd?u? strumieni Garbu Gielniowskiego b?d? prezentowa?, gdy tylko dokonam ich neo-odkry?
Opracowanie i foto: Rzuku Prawa autorskie © Skar?yski Wortal Turystyczny Wszystkie prawa zastrzeżone. Opublikowane: 2008-01-08 (11388 odsłon) [ Wróć ] |